„Oskarżona: Wiera Gran”

  • Drukuj zawartość bieżącej strony
  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF
5 września 2012

5 września w Saloniku Literackim odbyło się spotkanie poświęcone pieśniarce okupowanej Warszawy Wierze Gran. Na podstawie wydanej niedawno książki biograficznej autorstwa Agaty Tuszyńskiej, Imelda Sobańska niezwykle zajmująco przedstawiła zawiłe losy artystki.

Kobieta – katastrofa. Za zdolna, za piękna i za bogata. W normalnym świecie byłaby wzorem szczęścia. W świecie nienormalnym stała się kondensatem nieszczęścia. Była bez szans.

Wiera Gran urodziła się Żydówką, stała się gwiazdą przedwojennej Warszawy, po wybuchu wojny śpiewała w warszawskim getcie. Pomagała innym artystom, rodzinie. Oskarżono ją o kolaborację, zadawanie się z Niemcami, była zmuszona wyjechać z kraju, osiadła w Paryżu, gdzie zmarła w przytułku – Domu św. Kazimierza prowadzonym przez siostry szarytki, gdzie mieszkał i zmarł C. K. Norwid. Mgliste zarzuty, które szły za nią do końca pierwszy raz usłyszała od słynnego „Pianisty” Władysława Szpilmana, który dzięki protekcji Wiery był jej akompaniatorem w getcie.

Po  prelekcji zebrani goście wysłuchali nastrojowych piosenek odtwarzanych z płyt gramofonowych, dzielili się swoimi spostrzeżeniami i uwagami na temat rażącej siły ludzkich, nie zawsze przemyślanych, słów.

Pisze Tuszyńska: „Zapadała się w siebie bez kokieterii, ze znużeniem i ulgą jednocześnie. W siebie. W ostatnią kryjówkę. W bunkier, gdzie po raz pierwszy od pół wieku lęk nie będzie wypalał znamion”. Już się zapadła. Nie ma Wiery Gran. Nie ma większości ludzi, którzy wyznaczyli tragiczną, paradoksalną, hiobową ścieżkę jej życia. Są piosenki. Jest książka.

 

Galeria

  • Powiększ zdjęcie „Oskarżona: Wiera Gran”

    „Oskarżona: Wiera Gran”