Biblioteka na wesoło
W związku z jubileuszem 70 - lecia powstania naszej biblioteki uruchamiamy kącik humorystyczny,
czyli żartem o bibliotece, książkach i czytaniu. Zapraszamy do współredagowania.
***
Czytelnik zwraca się do bibliotekarza:
– Czy mógłbym sobie przedłużyć książkę?
– A o ile centymetrów?
***
Dwa szczury jedzą taśmę filmową.
– Dobry film – mówi jeden.
– Tak – odpowiada drugi – ale książka była lepsza.
***
– Poproszę taki kryminał, w którym rozwiązanie zagadki jest na końcu – zwraca się czytelnik do bibliotekarki.
– O, proszę, ten jest świetny. Dopiero na ostatniej stronie okazuje się, że złodziejem obrazów jest ten ogrodnik.
***
Wywiad z bacą:
– Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
– Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję…
– Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
– Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.
***
– Dzisiaj proszę państwa będziemy mówić o kłamstwie – zaczął profesor po czym zadał pytanie grupie studentów:
– Kto przeczytał moją książkę?
Wszyscy podnieśli ręce.
– A więc proszę państwa, to był przykład kłamstwa. Owszem książkę napisałem, ale jeszcze nie oddałem do druku.
***
– Proszę o jakąś książkę dla chorego.
– Coś poważnego?
– Struł się lodami
***
Student oddaje książki w bibliotece:
– Czy mogłaby pani sprawdzić czy jestem czysty? – zwraca się do bibliotekarki.
– Proszę bardzo… Zechce pan pokazać swoje ręce, uszy i szyję?
***
Zorganizowano międzynarodowy konkurs na napisanie najlepszej książki o słoniach.
– Japończycy napisali rozprawę naukową „Wprowadzenie do nauki o słoniach”.
– Amerykanie napisali książkę „Co przeciętny Amerykanin powinien wiedzieć o słoniach”.
– Żydzi napisali trzytomowe dzieło „Słoń a sprawa żydowska”.
– Rosjanie napisali 2 dzieła: „Rosja – praojczyzna słoni” i „Radziecki słoń – największy komunista na świecie”.
– Kubańczycy napisali: „Kubański słoń – młodszy brat słonia radzieckiego”.
***
Przychodzi blondynka do biblioteki i mówi:
– Chciałabym wypożyczyć książkę.
– A co byś chciała? Coś z literatury lekkiej? – pyta bibliotekarka
– Może być ciężka, bo przyjechałam na rowerze – odpowiada dziewczyna.
Student wpada do biblioteki uczelnianej:
– Ja poproszę jeszcze raz tę książkę z fizyki, którą ostatnio pożyczałem.
– A jaka to była książka?
– No…taka gruba z zieloną okładką…
***
Dzwoni telefon w bibliotece:
- Biblioteka, słucham.
- Proszę mnie połączyć z działem przedłużania – prosi czytelnik.
- A co chciałby pan przedłużyć?
- Jak to, co? Książkę, oczywiście!
***
Właśnie nadciągają młodzi internauci. Pewnie znów, po porzuceniu swoich plecaków gdzie popadnie, zadadzą sakramentalne pytanie: - Proszę pani, czy możemy wejść na komputer?
***
Dzwoni czytelnik do biblioteki:
- Biblioteka, słucham.
- Ja w takiej sprawie, robimy zawody i chciałbym swoim zawodnikom zakupić koszulki w kolorze sukienki jaką nosi często pani Dyrektor. Jaki to kolor?
- Fuksja proszę Pana.
***
- Poproszę taką książkę Anakonda – prosi czytelnik w bibliotece.
- Czy to ma być z zoologii? – upewnia się bibliotekarka.
- Nie to lektura z polskiego.
- To może Antygona Sofoklesa?
- O, to właśnie o to chodzi! – ucieszył się czytelnik.
***
- W czym mogę pomóc?
- Pyta bibliotekarka.
- Niczego – odpowiada czytelniczka.
- Aaa, jak niczego to nie przeszkadzam obrażona bibliotekarka wraca za swoje biureczko.
Jak się później okazało czytelniczka szukała … Nietzsche’go.
***
- Czy jest ABC dobrego wychowania Orzeszkowej? (ABC…Orzeszkowej)
- Poproszę Zagranicę Nałkowskiej (Granica)
- Chciałbym wypożyczyć Jądro, tylko nie wiem czyje (Jądro ciemności Conrada)
- Poproszę o Mały księżyc (książka nosi tytuł Mały książę)
- Poproszę lekturę W pustyni i się puszcza (W pustyni i puszczy)
- Potrzebuję Niebiańską komedię ( Nie – boska komedia)